W naszym kraju wazelina jest mało popularnym produktem.
Szkoda, naprawę warto ją docenić.
Mało kto wie, że wazelina jest produktem ubocznym destylacji
ropy naftowej. Nie powoduje ona podrażnień i uczuleń, za to świetnie nawilża i
chroni szczególnie mocno przesuszoną skórę. Można kupić ją prawie wszędzie, np.
w aptece.
Moja lista zastosowań wazeliny:
- Nawilża, zmiękcza i nabłyszcza usta. Świetnie zastępuje pomadki i błyszczyki.
- Świetnie działa na przesuszone i spękane pięty. Wystarczy zostawić ją na noc, a po kilku dniach pięty będą jak nowe.
- Mocno nawilża i przyspiesza regenerację wysuszonej skóry twarzy, kolan, łokci, a nawet skórek przy paznokciach.
- Pogrubia i wydłuża rzęsy oraz brwi.
- Stosowana na noc pod oczy zapobiega powstawaniu zmarszczek, worów pod oczami oraz likwiduje cienie.
- Zapobiega rozdwajaniu się końcówek włosów.
- Jest znakomita jako składnik domowego peelingu do twarzy (brązowy cukier + wazelina).
- Przedłuża trwałość perfum. Miejsce, które chcemy popsikać perfumami należy posmarować wazeliną. Zapach utrzyma się dłużej.
Plusy:
+ cena
+ konsystencja
+ brak zapachu
+ bardzo wydajna
+ brak koloru
+ wygodne, małe opakowanie
Minusy:
BRAK
A wy do czego używacie wazeliny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz nie służy reklamie.